Sezon polowań rozpoczęty

Jak donosi na swoim blogu Joe Saward rozpoczął się okres roszad personalnych w zespołach F1. Nie chodzi tu oczywiście o kierowców - "silly season" rozpoczyna się tradycyjnie w drugiej połowie roku. Kwiecień jest natomiast okresem polowania na technicznych ludzi z branży. Dlaczego akurat teraz -  ponieważ właśnie w tym okresie zespoły przystępują do prac nad bolidem na przyszły sezon i skompletowanie jak najlepszej załogi traktują priorytetowo.

Duże zmiany szykują się podobno w Williamsie, gdzie Adam Parr otwarcie przyznał, że zespół będzie szukał wzmocnień przed kolejnym sezonem. Patrząc na wyniki z ostatnich 6 lat, szukanie zmian wydaje się być dobrym posunięciem. Teraz, gdy team uzyskał stabilne finansowanie, pojawia się szansa na powrót do ścisłej czołówki. Warunkiem będzie odpowiednie przygotowanie na zmiany roku 2013 - a do tego potrzebne są kadry. Pomruki niezadowolenia dochodzą również z Mercedesa, gdzie od dłuższego czasu nie ma "chemii" pomiędzy kierownictwem ze Stuttgartu a ludźmi Rossa Browna. Niezbyt udany start obecnego sezonu raczej nie poprawił nastrojów w ekipie. Kolejne dni powinny przynieść odpowiedzi na kilka ważnych pytań.

Tim Densham
źródło: planetrenault.com

Szykuje się też jedna zmiana interesująca z punktu widzenia polskiego kibica. Z ekipą Lotus Renault żegna się podobno Tim Densham - główny projektant zespołu. Jego miejsce zająć ma obecny zastępca - Martin Tolliday. Densham pracował w Bennetonie, później Renault od roku 1999. Był odpowiedzialny między innymi za projekty dwóch mistrzowskich bolidów R25 i R26. Wcześniej pełnił funkcje projektanta oraz inżyniera wyścigowego w Lotusie, Brabhamie oraz ekipie Tyrella.
Czy jest to ważna zmiana? Na dzień dzisiejszy ciężko wyrokować. Ostatnie dziecko Tima w postaci bolidu R31 z innowacyjnym układem wydechowym radzi sobie nadzwyczaj dobrze. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że Martin Tolliday będzie uczniem, który przerośnie mistrza, a być może szefostwo teamu Lotus Renault szykuje jakieś transferowe niespodzianki. Poczekamy....